niedziela, 17 kwietnia 2016

16. "Szklany Miecz" Victoria Aveyard

"Kropla krwi wystarczy"


Tytuł: "Szklany Miecz"
Cykl: "Czerwona Królowa" tom 2
Autorka: Victoria Aveyard 
Cena detal.: 36,90 zł 

Moja opinia:

Treść: 8,5/10

Okładka: 10/10
Wielkość tekstu: 2/2

Średnia ocena: 20,5/22 - 9,3

"W kontynuacji bestsellerowej "Czerwonej Królowej" Mare Barrow musi zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę, stawić czoło bezlitosnemu królowi Mavenowi i własnym słabościom.

Walka pomiędzy rosnącą w siłę armią rebeliantów a światem, w którym liczy się kolor krwi, przybiera na sile. Mare Barrow ma czerwoną krew, taką samą jak zwykli ludzie. Jednak jej zdolność kontrolowania błyskawic – nadprzyrodzona moc zarezerwowana dla Srebrnych – sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako broń.

Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Są też inni. Ścigana przez okrutnego króla Mavena wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu z nich straci życie, a zdrada stanie się chlebem powszednim. Mare musi też zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę. Czy sama stanie się potworem, którego próbuje pokonać?"

Seria Victorii Aveyard jest znana. Nie bez powodu "Czerwona Królowa" została wybrana książka roku 2015 na stronie  lubimyczytac.pl  w kategorii fantastyka. "Czerwona Królowa" zwyciężyła dużą przewagą głosów ( ok. 1000 głosów przewagi nad pozycja numer dwa).
"Czerwona Królowa" cały czas trzymała w napięciu i dostarczała emocji. 
Po dłuższym oczekiwaniu na część drugą miałam nadzieję, że "Szklany Miecz" będzie tak samo dobry, a może i nawet lepszy ( jak w przypadku : "Ogień i woda" Victorii Scott i kontynuacji "Kamień i sól").
Jednak tym razem odrobinę się zawiodłam.

"Szklany Miecz" trochę mi się dłużył. 
Nie był zły, ale nie był tak dobry jak pierwsza część.
"Szklany Miecz" czytałam długooo. i to z przerwami, a nie jak to było w przypadku "Czerwonej Królowej" - jednym tchem i bez przerwy. 

Muszę wspomnieć, że książka wciągnęła mnie dopiero przy ostatnich 100-150 stornach.
Było kila rozdziałów od których nie można się oderwać już wcześniej, ale między nimi następowała ciągnąca się przerwa nudy. 

"Szklany Miecz" ma ok. 550 stron. Jednak moim zdaniem, gdyby skrócić te książkę do 400 to była by lepsza. Rozumień jeśli ktoś lubi długie opisy, ale w tej książce było ich aż nadto.

Jednak muszę przyznać, że gdy zaczynało się coś dziać to przebieg akcji trzymał w napięciu. Nie wiadomo kto wyjdzie z tego cało, a kto zginie. 

I nie sądzę, żebym jak na razie mogła się pogodzić z tym, co Victoria Aveyard zrobiła przy końcu książki  pewnemu chłopcu, chociaż może po wszystkich przeżyciach, mimo jego młodego wieku powinnam napisać - mężczyźnie. Łzy same cisnęły się mi do oczu. 

Myślę, że czytając "Szklany Miecz" domyślicie się o co mi w tej chwili chodzi.

Ogółem mam nadzieję, że kolejna część będzie ostatnią. Nie chodzi mi o to, że nie lubię tej serii, bo wręcz przeciwnie, mimo paru wad należy ona do czołówki ulubionych.  Chodzi mi jedynie o to, że gdzieś piało, że autorka podpisała umowę na 2 kolejne książki. Jednak może niech tak jak miało być "Czerwona Królowa" zostanie trylogią, bo coś co jest pisane na siłę może popsuć cała serię.

"Nawet jeśli jestem mieczem, to nie zostałam zrobiona ze stali, ale ze szkła, i czuję, że powoli zaczynam pękać"

"-Chodź, Mare - [...]
-Nie idę bez niego! -[...]"

-*****************-
Teraz biorę się za :


W piątek odebrałam zamówienie.
Okładka jest naprawę zachęcająca.
Czytał może już ktoś ?

4 komentarze:

  1. "Szklany miecz" to raczej nie moja tematyka, ale "Bez słów" zbiera wiele pozytywnych opinii i przeczytam książkę z przyjemnością. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie jestem w połowie "Bez słów" i musze powiedzieć, że jest naprawdę wciągająca.

      Usuń
  2. Nie znam tej serii i jak na razie nie mam jej w planach
    Za to ''Bez słów'' jest cudne!!! Polecam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń